58 lat temu pierwszy człowiek został poddany krioprezerwacji

58 lat temu

12 stycznia 1967 roku James Bedford, amerykański profesor psychologii, stał się pierwszym człowiekiem poddanym krioprezerwacji zaraz po śmierci. Proces ten miał na celu zachowanie jego ciała w niskiej temperaturze, z nadzieją, że przyszła technologia pozwoli na jego reanimację i leczenie przyczyny zgonu. Bedford zmarł na raka nerki, a jego ciało zostało zamrożone za pomocą ciekłego azotu w temperaturze około -196°C. Eksperyment ten był wynikiem entuzjazmu w latach 60. wobec możliwości nauki i technologii w zakresie przedłużania życia.

Projekt został sfinansowany przez samego Bedforda, który przeznaczył na to fundusze ze swojego majątku. Do dziś jego ciało pozostaje w kriostazie i jest przechowywane przez Alcor Life Extension Foundation. Przypadek Bedforda jest często wspominany jako punkt wyjścia dla ruchu krionicznego, który stara się rozwijać techniki przechowywania ludzkich ciał i mózgów w celu ewentualnego przywrócenia życia.

Mimo to, technologia pozwalająca na skuteczne ożywienie po krioprezerwacji nadal pozostaje poza zasięgiem współczesnej medycyny. Przypadek Bedforda wzbudza również kontrowersje etyczne, szczególnie w kwestiach związanych z definicją śmierci i granic możliwości nauki. Fakt, że ciało Bedforda jest wciąż utrzymywane w kriostazie, czyni go symbolem nadziei na przyszłe możliwości inżynierii biomedycznej.