25 lat temu świat szykował się na komputerowy Armagedon (Wirus 2K)

25 lat temu

31 grudnia 1999 roku świat z niepokojem oczekiwał przejścia do nowego milenium, obawiając się skutków tzw. Millennium Bug, znanego także jako Y2K problem. Było to związane z historycznym ograniczeniem w oprogramowaniu, które przechowywało daty w formacie dwucyfrowym (np. 99 zamiast 1999). Obawiano się, że wraz z nadejściem roku 2000 systemy komputerowe błędnie zinterpretują datę jako 1900, co mogło prowadzić do awarii oprogramowania i infrastruktury.

Inżynierowie i specjaliści IT na całym świecie pracowali latami, aby zapobiec potencjalnemu chaosowi. Sektor finansowy, energetyczny, transportowy i administracja publiczna szczególnie intensywnie przygotowywały swoje systemy. Wysiłki te obejmowały zarówno aktualizacje oprogramowania, jak i testy systemów w symulowanych warunkach.

Media podsycały atmosferę zagrożenia, sugerując możliwość masowych awarii, blackoutów, a nawet katastrof lotniczych. Firmy sprzedające generator prądu czy zapasy żywności odnotowały gwałtowny wzrost sprzedaży, a wielu ludzi przygotowywało się na najgorsze.

Ostatecznie, po przejściu na nowy rok, poważne incydenty okazały się rzadkością, co wskazywało na skuteczność globalnych przygotowań. Problemy, które wystąpiły, były głównie drobne i dotyczyły mniej kluczowych systemów. Jednym z takich przypadków były błędne daty w wydrukach paragonów czy raportach bankowych.

Problem Y2K stał się również punktem zwrotnym w rozwoju procedur zarządzania ryzykiem w IT. Inżynierowie zaczęli przykładać większą wagę do przewidywania długoterminowych skutków projektowanych rozwiązań.

Dzięki olbrzymiemu wysiłkowi technologicznemu i koordynacji na skalę globalną, Y2K przeszedł do historii jako przykład sukcesu zarządzania kryzysowego i współpracy międzynarodowej w obszarze technologii. Wydarzenie to pozostaje ważną lekcją w historii inżynierii systemów komputerowych.